Soja a inne strączkowe

Czy nasiona rodzimych strączkowych mogą być paszową alternatywą dla soi?

W ostatnich latach w wielu krajach obserwowany jest deficyt białka paszowego, spowodowany intensywną uprawą zbóż, a ograniczoną uprawą roślin bobowatych. Obecnie krajowe zapotrzebowanie na wysokobiałkowe składniki pasz wynosi ok. 2 mln ton rocznie, które jest w ponad 80% zaspokajane poprzez import poekstrakcyjnej śruty sojowej. Uzależnienie się Polski i innych krajów Unii Europejskiej od zagranicznych źródeł białka roślinnego ogranicza bezpieczeństwo żywnościowe, które jest celem nadrzędnym polityki każdego kraju. Ponadto, około 90% importowanej śruty sojowej pochodzi z odmian modyfikowanych genetycznie i jeśli zostanie całkowicie zakazana w żywieniu zwierząt, konieczne będzie rozszerzenie stosowania pasz białkowych pochodzenia krajowego.

Aktualnie w Polsce na cele paszowe uprawianych jest kilka gatunków roślin strączkowych: łubin wąskolistny, żółty, biały, groch siewny oraz bobik, przy czym największe znaczenie mają łubiny, zwłaszcza wąskolistny i żółty, których powierzchnia uprawy w ostatnich latach wyraźnie się zwiększyła. Skład chemiczny oraz wartość pokarmowa nasion tych gatunków jest zróżnicowana pod względem zawartości, mi. in. białka, tłuszczu i włókna surowego.

Z żywieniowego punktu widzenia, najważniejszym składnikiem pokarmowym roślin strączkowych jest białko, którego w nasionach łubinu żółtego i białego jest więcej niż w nasionach soi. Białko krajowych gatunków strączkowych jest ubogie w aminokwasy siarkowe – metioninę i cystynę, natomiast zawiera stosunkowo dużo lizyny, co czyni je dobrym dodatkiem do pasz opartych na zbożach. Nasiona strączkowych zawierają jednak substancje antyżywieniowe, które są czynnikiem ograniczającym stosowanie ich w dużych ilościach w żywieniu zwierząt. W nasionach bobiku występują inhibitory trypsyny, taniny oraz hemoaglutyniny, zaś łubinów – alkaloidy oraz oligosacharydy. Związki te są szczególnie szkodliwe dla zwierząt młodych, zwłaszcza prosiąt i kurcząt oraz zwierząt rozpłodowych. Nasiona roślin strączkowych mogą być z powodzeniem wykorzystywane w żywieniu zwierząt, jednakże ich koncentracja w mieszance powinna być ściśle określona. W żywieniu trzody chlewnej lepiej sprawdzają się nasiona łubinu żółtego niż wąskolistnego, ponieważ zawierają więcej białka, a mniej substancji antyżywieniowych. Wprowadzenie do mieszanki bobiku i łubinów wymaga prawidłowego zbilansowania energii oraz często dodatku tłuszczu. Nasiona łubinu żółtego i wąskolistnego mogą stanowić substytut poekstrakcyjnej śruty sojowej w paszach dla rosnących świń, zastępując do 50% białka soi w mieszance. Łubin biały nie jest polecany dla świń. W żywieniu kurcząt rzeźnych i niosek stosowanie nasion łubinów jest możliwe w ilości nieprzekraczającej 20%.

W celu zwiększenia wartości pokarmowej nasion stosuje się metody uszlachetniania nasion, które obniżają aktywność lub powodują całkowite wyeliminowanie substancji niepożądanych. Jednak stosowanie tych zabiegów podraża koszty paszy. Duże znaczenie ma natomiast postęp hodowlany, ukierunkowany na zwiększanie zawartości białka i zmniejszenie udziału substancji antyodżywczych w nasionach strączkowych. Dzięki temu są już dostępne odmiany łubinów o obniżonej, a nawet śladowej zawartości alkaloidów, czy bobik o niskiej zawartości tanin.

Na podstawie badań przeprowadzonych w ramach programu wieloletniego „Ulepszanie krajowych źródeł białka roślinnego, ich produkcji, systemu obrotu i wykorzystania w paszach” stwierdzono, że koncentraty białkowe na bazie krajowych źródeł białka roślinnego mogą całkowicie zastąpić poekstrakcyjną śrutę sojową w gospodarstwach niskotowarowych w hodowli starszych zwierząt monogastrycznych. W żywieniu prosiąt i młodszych warchlaków mieszanka na bazie krajowych źródeł białka roślinnego nie w pełni pokrywała ich potrzeby pokarmowe.

Dr hab. Mariola Staniak, prof. nadzw.
Mgr inż. Katarzyna Czopek
IUNG-PIB w Puławach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *