Przed nami targi AGRO-TECH – czego spodziewać się w erze cyfryzacji?

Niebawem, bo już 13 marca, w Kielcach odbędą się coroczne targi AGROTECH – jedno z największych wydarzeń w kraju, przygotowane z myślą o rolnikach, właścicielach i osobach zarządzających gospodarstwami rolnymi oraz firmami usługowymi. Rok rocznie targi pobijają rekord liczby odwiedzających. Co przyciąga chętnych? Co sprawia, że popularność wydarzenia utrzymuje się od wielu lat i jakie zmiany zapoczątkował proces cyfryzacji w tym sektorze?

AGROTECH to okazja do poznania przedstawicieli szeroko rozumianej branży rolniczej, którzy chętnie udzielają porad na temat najnowszych technologii i rozwiązań wykorzystywanych w rolnictwie, między innymi z zakresu upraw roślin czy chowu zwierząt. Podczas targów prezentowane są nowości techniki rolniczej, maszyny, urządzenia do produkcji roślinnej i zwierzęcej oraz wszelkie akcesoria – czyli wszystko, czego potrzebują polskie gospodarstwa, by przygotować się na sezon 2020. Targi gromadzą światowych liderów rynku, a polskim rolnikom pomagają wytyczyć drogę rozwoju dla ich gospodarstw – tak będzie i tym razem.
W zeszłym roku hale odwiedziło ponad 75 tysięcy zainteresowanych. Wydarzenie zgromadziło aż 750 wystawców z 21 krajów – wszystko na powierzchni przekraczającej 66 tysiące metrów kwadratowych. Nikogo nie trzeba więc przekonywać, że AGROTECH to największa w Polsce, wystawa techniki rolniczej, która zyskuje na znaczeniu także na arenie międzynarodowej.
Co nas czeka?
Już teraz wiadomo, że na tegorocznej edycji zagoszczą największe firmy w branży – New Holland, Case IH, Claas, Korbanek, Hardi, Talex, Agco, Kongskilde, KMK Agro, Agro-masz, LandStal, Bomet, Steyer, Expom, John Deere, Valtra, Same, Kuhn, Deutz-Fahr, Rol/ex, Zetor, KFMR Krukowiak i wiele innych. Podczas wydarzenia nie zabraknie również znanych youtuberów, konkursów i specjalnych zniżek dla klientów. Jak co roku pełno będzie także branżowych konferencji i konsultacji u specjalistów organizacji rolniczych.
Podczas Agrotech, firma New Holland przedstawi mnóstwo nowości. Jedną z nich będzie wielkogabarytowa prasa Big Baler 1290 High Density – maszyna dla najbardziej wymagających użytkowników. Opatentowana przekładnia napędowa koła zamachowego zapewnia delikatny rozruch prasy i ogranicza obciążenie ciągnika. Wydłużona komora prasowania i masywny pierścień utrzymujący zgniot, umożliwia uzyskanie idealnie zagęszczonych i kształtnych bel. Rewolucyjny, nowy typ supłaczy LoopMaster nie pozostawia ścinek sznurka w procesie wiązania dla ograniczenia zanieczyszczenia środowiska oraz bel z przeznaczeniem na paszę, bądź podściółkę.
Nowości spodziewać możemy się także od firmy Syngenta. Wśród świeżo dostępnych rozwiązań znajdą się dwie aplikacje: Infopole i NieWylegaj. Infopole to znany już wielu użytkownikom serwis, zawierający m.in. informacje nt. występujących aktualnie agrofagów, prognozę pogody i rekomendacje agronomiczne. W 2020 r. nastąpi wdrożenie nowej aplikacji dla serwisu Infopole, która będzie zawierała dodatkowe funkcjonalności, np. informacje rynkowe, zarządzenie areałem oraz informacje o dostępnych na rynku środkach ochrony roślin.
Z kolei aplikacja NieWylegaj ocenia ryzyko wylegania upraw zbożowych i generuje indywidualne rekomendacje dotyczące stosowania regulatorów wzrostu z rodziny Moddus.

Ziemia obiecana – a co z maszynami?
Początek „targowego sezonu” to dobry moment na przeanalizowanie źródła popularności tego typu wydarzeń, zrozumienie co sprawia, że wciąż cieszą się one taką popularnością, oraz jakie nowości pojawiły się na rynku na przestrzeni lat.
Targi są głównym źródłem inspiracji, mekką dla osób, dla których maszyny oddają codzienne zainteresowania i pasje. Rok rocznie tysiące osób odwiedza je, by nacieszyć oczy błyszczącymi, sięgającymi monstrualnych rozmiarów maszynami. Dlaczego? Tak zwana idea „touch&try” niezmiennie nie traci na wartości. Zdawałoby się, że nie ma nic lepszego, niż ocena maszyn zgromadzonych w jednym miejscu własnym okiem.
Stosunkowo nowym walorem rynku, są platformy typu marketplace – z angielskiego tłumaczone bezpośrednio jako targowisko. Zgodnie z duchem cyfrowej transformacji, wirtualizacja dotknęła także i tego segmentu. Kupujący, sprzedający oraz ich maszyny, są dostępni także tu, a klient może znaleźć wszystko czego szuka w dowolnym dla siebie momencie. Internet zniósł wiele granic w transakcjach handlowych i tym samym pozwolił także na łatwość w układach międzynarodowych. Nazwy miast zastąpiły nazwy domen, w ramach których każdy może wystawić swój towar i dotrzeć do docelowego odbiorcy.
Przykładem platformy, która idealnie wpisuje się w nowoczesny koncept handlu jest Tradus – internetowa giełda pojazdów użytkowych. W kategorii rolnictwo znaleźć można tam ponad 44 tysiące maszyn. Jej główną zaletą jest możliwość porównywania cen pojazdów dokonywana za pomocą mechanizmów sztucznej inteligencji. Algorytm TMV pomaga kupującym ocenić czy podana w ogłoszeniu cena jest za wysoka, optymalna czy wyjątkowo niska. Dodatkowo, platforma znacznie ułatwia Polakom sprzedaż i kupno maszyn na arenie międzynarodowej. To ważne ponieważ dane firmy Tradus pokazują, że w zeszłorocznym lipcu, ogłoszenia o maszynach rolniczych z polski wygenerowały największe zainteresowanie pośród kupujących z Niemiec (33,7%), Wielkiej Brytanii (14,7%) oraz Finlandii (11,6%). Lokalni kupujący z Polski zajęli w zestawieniu czwarte miejsce (9,5%).
– Platforma powstała w odpowiedzi na oczekiwania nowoczesnego klienta, który pragnie rozbudowywać swoje parki maszynowe szybko, bezpiecznie i rozsądnie. Zainteresowanie tego typu wirtualnymi targami rośnie z roku na rok. Jesteśmy tego świadomi i staramy się sukcesywnie wprowadzać nowoczesne rozwiązania, takie jak algorytm TMV i wersja Tradus Pro, żeby dostarczać jak najlepsze doświadczenia cyfrowym odwiedzającym – mówi Joost Goedhart, Sales Lead Europe w firmie TRADUS.
Marketplace i jego analogowy pierwowzór mają ze sobą wiele wspólnego. Tak jak na targach, sprzedawca internetowy wynajmuje swoje miejsce w sieci, by móc publikować ogłoszenia. Różnica polega na tym, że klienci odwiedzają platformę, a nie konkretnego sprzedawcę/firmę – tak jak ma to miejsce w przypadku tradycyjnych targów. Ci jednak akceptują taką formę, ponieważ wzmacnia to ich szansę na zwiększenie obrotów i uzyskanie łatwiejszego dostępu do nowych kupujących, którzy wiedzą, czego szukają i nie przychodzą jedynie „obejrzeć sprzętu”. Za dodatkowe plusy mogą służyć także opinie publikowane przez innych kupujących oraz autoryzowane profile sprzedawców. Marketplace jest zatem także świetną alternatywą dla handlujących nie tylko nowymi maszynami, ale także tymi używanymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *