2019 rok był dobry dla sektora olejarskiego

Przerób rzepaku w 2019 roku w zrzeszonych w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju
tłoczniach wyniósł łącznie 2,96 mln ton wobec 2,79 mln ton nasion w 2018 roku. Zanotowany tym sam
wzrost w stosunku do ubiegłego roku o 173 tys. ton był już kolejnym rokiem umacniania pozycji
krajowej branży olejarskiej w Europie. Wraz z wolumenem przerabianych nasion – co naturalne –
rośnie bowiem krajowa produkcja oleju rzepakowego, gdzie już od lat znajdujemy się w europejskiej
czołówce.

Wzrost przerobu nasion rzepaku, który Członkowie PSPO zanotowali kolejny już rok z rzędu, pozwolił
na zwiększenie krajowej podaży oleju 33 tys. ton do łącznie poziomu 1,22 mln ton. Pomimo tego, że
jest to relatywnie niewielki progres, Polska umocniła swoją pozycję wśród europejskich
liderów produkcji oleju rzepakowego, która w całej UE notuje tendencję spadkową (9,14 mln ton w
sezonie 2019/2020 w stosunku do 9,85 mln to w sezonie 2018/2019 według szacunków KE).
Praktycznie na niezmiennym poziomie pozostaje udział oleju rafinowanego, którego produkcja w
zakładach zrzeszonych w PSPO w 2019 roku wyniosła łącznie 447 tys. ton (wobec 443 tys. ton w
2018 roku).
Tradycyjnie już większy przerób rzepaku zanotowano w II połowie roku, kiedy to podaż nasion wzrasta
w związku ze żniwami. Szczególny wynik Członkowie PSPO zanotowali w IV kwartale, kiedy to
przerobiono rekordowe 825 tys. ton nasion. Polskie rolnictwo jest kluczowym źródłem surowca, co
jednoznacznie potwierdzają statystyki handlowe. Skala przerobu rzepaku w tłoczniach PSPO
uwierzytelnia uprzednie estymacje Stowarzyszenia o dostępności surowca na krajowym rynku, a
jednocześnie poddaje pod dyskusję dane w zakresie faktycznej podaży rzepaku, która w opinii branży
była wyższa niż wskazałyby na to oficjalne statystyki.
„Cieszy fakt, że to polscy rolnicy w kolejnym trudnym pod względem pogodowym dla rzepaku (i nie
tylko) sezonie wyszli obronną ręką. Jako jedyny kraj z liczącą się produkcją rzepaku w Europie
zwiększyliśmy swoje zbiory w stosunku do 2018 roku, co umożliwiło z kolei zwiększenie przerobu
nasion w krajowych tłoczniach. Uprawa rzepaku i podaż jego produktów staje się powoli coraz
mocniejszą stroną naszej branży agro, a w dobie pewnej stagnacji, czy wręcz regresie, notowanym w
innych krajach UE, może i wręcz powinna być jedną z naszych specjalizacji. Olej rzepakowy ma wiele
do zaoferowania konsumentom, dlatego jednym z celów PSPO jest wzmacnianie jego pozycji
rynkowej, poprzez popularyzowanie wiedzy o jego jakości” – powiedział Mariusz Szeliga, Prezes
Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.

„Rok 2019 był dobry dla krajowej branży olejarskiej, co znakomicie się wpisuje w szereg elementów,
na których powinien być postawiony fundament polskiej gospodarki. Rolnictwo i zintegrowany z nim
przemysł ma wiele do zaoferowania m.in. w kontekście sprostania wyzwaniom środowiskowym.
Produkowany w Polsce olej rzepakowy to doskonały surowiec spożywczy, ale również kluczowy pod
względem wolumenowym surowiec do produkcji zrównoważonych biopaliw, które są jak dotychczas
jedyną naszą realną ofertą w procesie dywersyfikacji sektora transportu na odnawialne źródła energii
– podsumował Adam Stępień, Dyrektor Generalny PSPO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *